Toshiba Satellite Pro L770 to laptop typowo biurowy. Jest następcą popularnego modelu L670. Zmianie uległ nie tylko procesor, ale i karta graficzna, dzięki czemu oferuje wyższą wydajność niż poprzednik. Czy jednak sprosta wymagania klientów biznesowych?
Zalety
Jednostka robocza posiada matowe powierzchnie, które nie zbierają zbyt szybko odcisków palców. Podobnie jest z pokrywą, która ukrywa zarysowania oraz kurz, dzięki umieszczeniu na niej delikatnego wzoru. Choć zabrakło portu eSATA, który umożliwiłby szybki przesył danych między notebookiem a dyskiem zewnętrznym, producent dodał najnowszy standard USB 3.0. W porównaniu do poprzednika, w L770 udoskonalono klawiaturę, która nie chybocze się i jest sztywno przytwierdzona do jednostki roboczej. Jak przystało na biznesowego/biurowego laptopa, 17.3-calowa matryca jest matowa. Dzięki temu, na zewnątrz, unikniemy powstających refleksów, które utrudniają pracę. W Satellite Pro L770 wykorzystano najnowszy procesor Sandy Bridge Intel Core i5-2410M. Dzięki technologii Turbo Boost 2.0, taktowanie zegara może wzrosnąć z 2,3 do 2,9 GHz. Mimo że laptop nie jest skierowany do osób szukających multimedialnego centrum rozrywki, zdecydowano się na dość szybką (w swoim segmencie) kartę graficzną Nvidia GeForce GT 525M. W wymagających tytułach, układ pozwoli na grę na średnich, w słabszych – na wysokich detalach. Laptop, mimo że posiada wydajne podzespoły, nie osiąga zbyt wysokich temperatur. W szczególności w miejscu przeznaczonym na nadgarstki.
Wady
Notebook wyglądem nie przypomina nowoczesnych notebooków. Nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym spośród konkurencyjnych laptopów, które możemy oglądać na półkach sklepowych. Rozmieszczenie złączy jest niekorzystne dla użytkowników. Nie przeniesiono żadnego portu na tył lub przód laptopa, a wszystkie zlokalizowano przy przednich krawędziach bocznych ścian. Zamontowana matryca posiada wiele wad: między innymi słabe odwzorowanie kolorów, niski kontrast oraz niewielkie kąty widzenia. Mimo że w laptopie znajdują się dwa układy graficzne, dedykowany oraz zintegrowany, Toshiba nie zdecydowała się na skorzystanie z technologii Nvidia Optimus, a to rozwiązanie z pewnością wydłużyłoby czas pracy na baterii.
